czwartek, 11 marca 2010

Richelieu

Lubię haft rechalieu. Mam już skromny dorobek i wciąż jeszcze coś dokładam. Haftowanie to jest taki fajny przerywnik w dzierganiu. Najczęściej korzystam z zeszytów Wydawnictwa Joanna, z Burdy i Anny też mam kilka wzorów. A przy okazji właśnie zajrzałam do Pani Joanny, dawno tam nie byłam i znów tyle pięknych wzorów rzuciło się na mnie. Nie wiem, czy oprę się pokusie zamówienia chociaż kilku zeszytów, może tych, które zawierają wzory na pocztówki z wykorzystaniem również na obrazki. Świeżo spod żelazka takie dwie sztuki wyszły. Jedna ukończona jesienią ubiegłego roku, czekała na wykończenie, drugą, tę bardziej wiosenną w tulipany skończyłam w ostatnich dniach, wykończyłam obie za jednym zamachem i teraz je prezentuję:

IMG_3179IMG_3183

5 komentarzy:

  1. Piękne serwetki!
    Kiedyś sama próbowałam, ale brakło mi cierpliwości ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Cudowne serwetki. Piękny jest haft richelieu. Zaczęłam bieżnik z motywem winogron, kiedy urodziła się Matylda (ma juz 23 lata). Zostało do ukionczenią może 1/3 - nie wiem kiedy do niego wrócę tyle pokus robótkowych wokól....

    OdpowiedzUsuń
  3. Śliczne serwetki Wandziu.Kiedyś też sporo tym haftem wyszywałam.Może wrócę do tego?pozdrawiam serdecznie
    Małgosia

    OdpowiedzUsuń
  4. Witaj Antosiu,
    widzę, że mamy wspólne zainteresowania - richelieu, druty... Ja też korzystam z zeszytów Wydawnictwa Joanna - to jedyne takie na rynku polskim gazetki z samym haftem, i warto je mieć. Piękne są Twoje serwety i te haftowane, na drutach i szydełkowe.
    Podziwiam Twój warsztat.
    Pozdrawiam serdecznie
    Ola

    OdpowiedzUsuń
  5. Wandenczo przepiekny twój haft. Na Joannę często wchodzę, trudno oczy oderwać od prezentowanych tam rzeczy

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za wizytę na moim blogu i zapraszam ponownie