niedziela, 28 listopada 2010

Szaliczek z Dropsa

Mam takie różne resztki dżinsowej wełny, wystarczy na parę drobiazgów. Pierwszym z nich jest taki oto szaliczek. Jest mniejszy niż jego oryginał, bo właśnie taki chciałam mieć. Szerokość 23cm, długość 69cm. Jest bardzo prosty do zrobienia, zrobiłam taką krótką ściągę. Zimowo się zrobiło, przydadzą się więc różnego rodzaju ocieplacze.






Serdecznie pozdrawiam wszystkich odwiedzających mój blog i pięknie dziękuję za wszystkie wizyty i miłe komentarze.

środa, 24 listopada 2010

Chusta Echo flower/ Laminaria

Po tych wszystkich ocieplaczach z poprzednich postów zachciało mi się zrobić coś ażurowego. Nie mogłam się zdecydować co wybrać wśród pięknych projektów i wydziergałam znów chustę echo flower, ale pomieszaną z laminarią. Miałam  robić tak, jak jest w przepisie, ale gdy skończyłam robić kwiatki i przyszła pora na zakończenie, to odechciało mi się, no bo tyle tych nupków. Udają mi się, bo już robiłam, ale... wybrałam zakończenie z Laminarii. Włóczka to 100% Merino Lace, druty 3.75 mm, waży 70g i nie jest za duża, 60 cm wzdłuż oczka środkowego.
Dziękuję, że do mnie zaglądacie.
 

piątek, 19 listopada 2010

Mitenki z klapką

To już ostatni produkt z czerwonej serii prezentowej i tak jak w tytule są to mitenki z klapką i dziurką na kciuku. Nie udały mi się za pierwszym razem, bo zrobiłam za płytką klapkę, tak więc w następnym podejściu nabrałam oczka w 4-tym okrążeniu od nasady kciuka, tak jak to widać na drugim zdjęciu i teraz są "pyszne". Włóczka to 90% Merino Wool, 10% Camel, druty 4mm.
Pięknie dziękuję wszystkim za odwiedziny i miłe komentarze.


wtorek, 16 listopada 2010

Szaliczki i beretka... w czerwieni

Ciąg dalszy prezentów, zgodnie z zamówieniem czerwone. Kolor w rzeczywistości nie jest taki czerwony czerwony. Wzór na szalik można kupić tutaj, a na beretkę tutaj lub tutaj. Pierwszy szalik w oryginale zapięty jest kwiatkiem, ale ten będzie spinany jakąś spinką. Może uda się kupić coś ładnego. Drugi szaliczek, to baktusik, wszystkim dobrze znany. Bardzo "wdzięczne" są baktusiki, mam ich kilka i wszystkie lubię. Czerwona seria zbliża się już do końca, jeszcze tylko jedna mała rzecz, która już prawie jest gotowa. Parę rzeczy czeka na wykończenie, a zaczęłam dziergać znów Echo flower shawl...
Pięknie dziękuję za miłe komentarze w poprzednich postach i za to, że nie macie jeszcze dość czerwieni i zaglądacie do mnie.
 


piątek, 12 listopada 2010

Czerwony ocieplacz

Jakiś czas temu, na samym początku listopada Iwona zorganizowała na Facebook Spotkanie robotkowe online. Było bardzo fajnie. Wspaniała Gospodyni spotkania, miła atmosfera, wspaniali uczestnicy. Na tym spotkaniu dziergałam zaczęty wieczorem poprzedniego dnia ocieplacz i udało mi się skończyć.
Oto on, w czerwieni oczywiście.Wzór pochodzi z tej strony. Już zrobiłam dla rodziny 2 takie i rozpoczęłam następny dla siebie. Szybka robota, druty 5,5 mm, włóczka 90% Merino wool, 10% Camel, 50g/100m, 2 kłębki.




Już się cieszę na następne spotkanie robótkowe na Facebook. Szczegóły u Iwony. Trzeba wydumać jakiś nowy projekt.
Następne wpisy też będą w takiej kolorystyce, na przekór szarym dniom.
Serdecznie pozdrawiam wszystkich odwiedzających moje skromne progi i dziękuję za miłe komentarze.

czwartek, 4 listopada 2010

Czapka z Dropsa

U mnie teraz króluje czerwień, w różnych odcieniach. Bardzo lubię ten kolor. Dla siebie też coś malinowego wydziergam, ale jak skończę rodzinne zamówienie. Wieje pustką na moim blogu, wygląda tak, jakby w dalszym ciągu nic mi się nie udawało.  Idzie dosyć, dosyć. Pokażę dziś czapkę z Dropsa. Bardzo mi się spodobała, zrobiłam w ciągu jednego dnia i o dziwo ani raz nie prułam. Przymierzyłam i powiedziałam do lustra "fajna czapa". Czekała na sfotografowanie, na lepsze zdjęcie jeszcze poczeka. A ponieważ moja czapa na zdjęciu jest plaskata, więc zamieszczam zdjęcie z Dropsa, żeby ten placek wyobrazić sobie przestrzennie. W najbliższym czasie uzupełnię ten wpis o podobne zdjęcie. Na razie wklejam takie jakie mam i jeszcze objaśnienia znaków graficznych.
Zrobiłam z 90% Merino Wool, 10% Camel, 50g/100m, kupiłam ją w elann.com, zużyłam dokładnie 115g. Z tej samej włóczki powstało już kilka rzeczy. Pokażę następnym razem.

Jest mi bardzo miło, że do mnie zaglądacie. Dziękuję Wam serdecznie.