wtorek, 30 lipca 2013

Żakardowy toczek

Pięknie dziękuję za zainteresowanie w sprawie ogłoszonej w poprzednim wpisie, tzn. poszukiwaniem przeze mnie brakujących kłębków w celu dokończenia listkowej serwety. Dobre Duszki czuwają i objawiają się kiedy jest potrzeba. Brakujące kłębki lecą do mnie i już "ostrzę druciki".

W tzw. międzyczasie wydziergałam coś z myślą o zimie. Jedna z koleżanek dziergała właśnie żakardową czapkę i postanowiłam dołączyć do niej.





Robiłam z innej włóczki, więc nie obyło się bez prucia. Już nawet wydawało się, że koniec, przeciągnęłam nitkę przez ostatnie oczka, no i nie było dobrze, więc sprułam denko i zrobiłam jeszcze raz i już nic się nie marszczy, leży dobrze. Koleżanka zrobiła bardziej kolorową, a ja nie mogłam zdecydować się na kolory i w końcu powstała dżinsowo-biała.
Włóczka to 100% Highland Wool, druty 4mm. Łotewskim warkoczykiem początek czapki i początek denka.
Wysokość czapki, tj. do drugiego warkoczyka wynosi 13 cm. Właśnie zmierzyłam, bo na zdjęciu poniżej wygląda na bardzo wysoką.


Następna będzie kolorowa, zainspirowana cyniami, które jak co roku pięknie zakwitły.

Pozdrawiam wszystkich serdecznie i do następnego.


niedziela, 21 lipca 2013

Może Ktoś ma...

... ze starych zapasów nitkę Aida kolor 1 (biały). Metka tak wygląda
Właśnie znalazłam w czeluściach szuflady zaczętą daaawno temu serwetę, na dokończenie której zabrakło mi nitki, która była kupiona w Polsce w 2006 roku. Może Ktoś ma 1 lub 2 lub 3 szt i chciałby się pozbyć, chętnie przygarnę. W zamian kupię coś we wskazanym sklepie internetowym lub wyślę pieniądze przelewem lub paypalem.
A zaczęta serweta wygląda tak. Do zakończenia wzoru niewiele zostało, ale dużo oczek do przerobienia.
Być może obecna nitka niewiele różni się od tej mojej. Ale najpierw spróbuję zdobyć ze starszej produkcji.

Uśmiecham się, może się uda. Serdecznie wszystkich pozdrawiam

środa, 17 lipca 2013

Nie wolno się poddawać




Skończyłam wreszcie szal, o którym wspomniałam kolejny raz w poprzednim wpisie. Trzy lata temu go zaczęłam, w międzyczasie zrobiłam kilka szali, a ten cierpliwie czekał na zakończenie, bo taki jakiś mniej udany mi się zrobił. 
Włóczka to Baby Lace Merino z elann.com, 50g/550m, druty 3.5 i 3mm.






Właśnie go przymierzyłam i doszłam do wniosku, że może być, a nawet więcej podoba mi się dosyć dosyć. Na niedociągnięcia przymrużam oko.
I w dalszym ciągu będę trwać przy tym, aby nie pokazywać rozpoczętych prac.





Bardzo letnia pogoda u nas i takiej Wam życzę. Jak lato to lato.

czwartek, 4 lipca 2013

Przyszedł odpowiedni czas


Obiecywałam sobie, że przez najbliższy czas nie będę robić z cienizny, ale wpadł mi w ręce szal, który jakieś 3 lata czekał na zmiłowanie - przyrabiałam bordiurę i po kilkakrotnym wyciągnięciu nie tego drutu co trzeba  w czasie odwracania robótki i konieczności nabierania spuszczonych oczek, rzuciłam skutecznie szalem na 3 lata. Teraz ma już bordiurę na jednym długim boku, reszta przede mną. To jest mój pierwszy szal z cienkiej nitki, nie jest idealny, będzie mój, bo szkoda pruć. Mam na swoim koncie już kilka szali, a ten będzie taki wspomnieniowy.
Złamię zasadę, że nie pokazuję rozpoczętych robótek, bo ten szal był już kilka razy pokazywany i pewnie już nic mu nie zaszkodzi. Teraz wygląda tak:

W celu pokolorowania tego wpisu kilka ogrodowych fotek. Lubię nasturcje. W tym roku posadziłam ich więcej.















Są tu i jeszcze w kilku miejscach.
















Róża najbardziej pnąca zakwitła obficie. Inne kwiatuszki też świetnie sobie radzą.



































Pięknie dziękuję za odwiedziny, za komentarze i pozdrawiam wszystkich serdecznie.