środa, 14 września 2011

Żakardowa czapka, rękawiczki i szalik

Jestem, jestem... i nawet coś tam dziergam i haftuję richelieu. Nie idzie mi to tak jakbym chciała, ale nadchodzą jesienne dni, dłuższe wieczory i trzeba będzie powyciągać z różnych zakamarków niedokończone projekty. Niektóre z nich trzeba poprawić, a niektóre po prostu dokończyć.
Mimo trwającego u nas pięknego lata, powieje trochę zimą na moim blogu. Niedawno zrobiłam żakardową czapkę, teraz dorobiłam szaliczek i rękawiczki. To tak na początek zimy, do mojej ulubionej dżinsowej kurteczki. Tak wygląda cała rodzinka.
 
Szaliczek robiłam na okrągło, następnie odpowiednio zabezpieczyłam oczka i przecięłam.
 
Nabrałam oczka na drut, dołączyłam nitkę i ...
zrobiłam i-cordem wykończenie od razu z dziurkami na guziki. 
Druty 3.25 i 3.5mm, włoczka to Peruvian Highland Wool, 50g/100m, tzw. z odzysku.


Serdecznie wszystkich pozdrawiam. Dziękuję, że do mnie zaglądacie, chociaż niewiele ostatnio pokazuję.  Bywam na Waszych blogach, chociaż nie zostawiam śladów. Zaległości nie nadrobię, ale może już będzie na bieżąco.


39 komentarzy:

  1. Powiem jak stara maruda:)).."no i co?? Miałam rację"
    :)

    Połozyłas nas i to na obie łopatki!!
    Fantastyczny komplecik....fantastyczny...chociaz jak patrze na to zdjęcie z nozyczkami, to z lekka słabo mi sie robi...ale juz następne mnie uspokaja;))
    Gratuluje ...warto było tyle dziubac;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Jak fajnie, że znowu tu jesteś.
    A do tego z pięknymi pracami. Komplecik REWELACJA!!! Fajny fasonik ma szaliczek. I fajne guziczki.I kolor dżinsowy bardzo mi się podoba. Rękawiczki na pewno ogrzeją w mroźne dni.
    Dla mnie robienie na okrągło i potem cięcie, to na razie czarna magia. Może dlatego, że nie lubię robić na okrągło. I nie lubię wykańczania, a to zabezpieczanie oczek, to pewnie dużo czasu i cierpliwości pochłania.
    Serdeczności posyłam i dużo zdrówka życzę.

    OdpowiedzUsuń
  3. Już widzę ten śliczny komplecik z dżinsowa kurteczką:)))Tego przecinania robótki nożyczkami nawet nie wysilam się komentować.Baaaardzo mi się podoba ta "cała rodzinka":)))
    Pozdrawiam jeszcze z promieniami letniego słońca

    OdpowiedzUsuń
  4. Rodzinka wzorowa, bardzo mi się podoba. Pozdrawiam i zapraszam do siebie :)))

    OdpowiedzUsuń
  5. Świetny ten komplecik, podziwiam Cię za odwagę cięcia własnego udziergu, wiem że to taka metoda, ale ja bym stchórzyła :) Pozdrawiam:)))

    OdpowiedzUsuń
  6. Świetne !!! szkoda że mi brak cierpliwości na takie prace .

    OdpowiedzUsuń
  7. jak tak patrze na ten komplecik to nachodzi mnie ochota na takie dziergadło ;) efekt jest niesamowity,

    OdpowiedzUsuń
  8. Zgrabniutki komplet wyszedł. Efektowny:-)
    Pozdrawiam cieplutko

    OdpowiedzUsuń
  9. Witaj!
    Jak nie pokazujesz to nie pokazujesz
    ale jak pokażesz to zwalasz z nóg-brak mi słów. Świetny komplecik !!!!!!!!

    OdpowiedzUsuń
  10. Coś pięknego! Cały komplecik jest niesamowicie oryginalny - podoba mi się szalenie to zapięcie na drewniane kołeczki przy szaliczku.

    OdpowiedzUsuń
  11. Bardzo to piękny komplet! Oczarujesz wszystkich! To przecinanie jest takie fascynujące!

    OdpowiedzUsuń
  12. Śliczny komplet!Szalenie mi się podoba!!!Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  13. Patrząc z zazdrością na te śliczności od razu nabiera się ochoty żeby też takie mieć :)Strasznie to cięcie wygląda ale wydaje sie być fajną metodą,jeszcze tego nie próbowałam.

    OdpowiedzUsuń
  14. Zdecydowanie wielkie to śliczności! Mimo Twoich zapewnień nie odważyłabym się tak ciąć... Korci spraktykować na czymś niewielkim i do wyrzucenia...
    Serdeczności dużo.

    OdpowiedzUsuń
  15. Cudny komplecik ! Za cierpliwość należą Ci się podwójne słowa uznania !!
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  16. Powaliłaś mnie na łopatki (z tego co czytam nie tylko mnie) cięciem po zrobieniu na okrągło;-)
    Komplet śliczny!

    OdpowiedzUsuń
  17. Mistrzostwo świata.Cudne wytworki i nowe techniki dla mnie. Serdeczności ślę.

    OdpowiedzUsuń
  18. Piękny komplet. Kołeczki do zapięcia szaliczka bardzo mi się podobają:)

    OdpowiedzUsuń
  19. Jaki cudny komplecik, pracy włożyłaś dużo. gratuluję wytrwałości.
    Pozdrawiam i zapraszam:)

    OdpowiedzUsuń
  20. Śliczny komplet. Wolałabym robić nie na okrągło i bałabym się przecinać dzianinę. Ale Ty jesteś specjalistka od pięknych dzianin, więc robisz to mistrzowsku.
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  21. Piękne, a ja zawsze się boję, ze jak przetnę to potem tych oczek nie złapię

    OdpowiedzUsuń
  22. Witaj
    Fantastyczna żakardowa rodzinka...pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  23. Wszystko już napisano wcześniej, ale i tak się powtórzę :) Pięknie wyszło, zdjęcie cięcia mnie zmroziło, ale grunt, że wszystko wyszło jak należy :)
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  24. Boski zestaw. Oj będzie ciepło tej zimy :)

    OdpowiedzUsuń
  25. Mnie też widok cięcia przyprawił o zawał (no prawie:), gdzieś tam coś słyszałam, ale większego pojęcia nie mam, co to za technika i skąd rodem. Napisałabyś parę słów o tym, Antosiu?
    A czemu zaglądasz do nas cichcem i śladów nie zostawiasz...?:)

    OdpowiedzUsuń
  26. jaki sliczny komplecik ,ciachania nozycami dzianiny jeszcze nie pokonalam bo mam ogromnego stracha na ten czyn,a Ciebie za niego podziwiam bo piekne cudenka zrobilas pozdrawiam serdecznie magnolia;)

    OdpowiedzUsuń
  27. Cudowny komplecik i taki pracochłonny! To dla mnie wyższa szkoła jazdy...pozdrawiam serdecznie

    Małgosia

    OdpowiedzUsuń
  28. a tak, niedlugo zima, pięknie eis przygotowujesz.Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  29. bardzo fajnie to wyglada a ta scena z nożyczkami jak z horroru. ja bym sie bała tak zrobic

    OdpowiedzUsuń
  30. Co jakiś czas zaglądam, żeby popodziwiać ten komplet. Podpisuję się obydwiema rękami pod pochwałami poprzedniczek. Piękny!!!

    OdpowiedzUsuń
  31. Ty jak coś pokażesz, to dech zapiera, takie piękne!
    Serdecznie pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  32. Baaaaaardzo ladny komplecik! Wspanialy!

    OdpowiedzUsuń
  33. Och i ach! Piękne i pracochłonne te ocieplaczki. Przyznam szczerze, że żakardów nie lubię dłubać chociaż kilka ich popełniłam w życiu swoim. Kiedyś pobawię się w archeologa, to się pochwalę. Ale ciąć dopiero co pracowicie wydzierganą robótkę?! - Nigdy w życiu!!!
    Jesteś mistrzem.

    OdpowiedzUsuń
  34. Śliczny komplecik!
    Kiedyś nauczę się przecinania robótki, chwilowo nadal drżę przed takim posunięciem i chylę czoła przed każdym kto tą sztukę posiadł.

    OdpowiedzUsuń
  35. Świetny wpis. Jestem pod wrażeniem.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za wizytę na moim blogu i zapraszam ponownie