Mimo trwającego u nas pięknego lata, powieje trochę zimą na moim blogu. Niedawno zrobiłam żakardową czapkę, teraz dorobiłam szaliczek i rękawiczki. To tak na początek zimy, do mojej ulubionej dżinsowej kurteczki. Tak wygląda cała rodzinka.
Szaliczek robiłam na okrągło, następnie odpowiednio zabezpieczyłam oczka i przecięłam.
Nabrałam oczka na drut, dołączyłam nitkę i ...
zrobiłam i-cordem wykończenie od razu z dziurkami na guziki.
Druty 3.25 i 3.5mm, włoczka to Peruvian Highland Wool, 50g/100m, tzw. z odzysku.
Powiem jak stara maruda:)).."no i co?? Miałam rację"
OdpowiedzUsuń:)
Połozyłas nas i to na obie łopatki!!
Fantastyczny komplecik....fantastyczny...chociaz jak patrze na to zdjęcie z nozyczkami, to z lekka słabo mi sie robi...ale juz następne mnie uspokaja;))
Gratuluje ...warto było tyle dziubac;)
Jak fajnie, że znowu tu jesteś.
OdpowiedzUsuńA do tego z pięknymi pracami. Komplecik REWELACJA!!! Fajny fasonik ma szaliczek. I fajne guziczki.I kolor dżinsowy bardzo mi się podoba. Rękawiczki na pewno ogrzeją w mroźne dni.
Dla mnie robienie na okrągło i potem cięcie, to na razie czarna magia. Może dlatego, że nie lubię robić na okrągło. I nie lubię wykańczania, a to zabezpieczanie oczek, to pewnie dużo czasu i cierpliwości pochłania.
Serdeczności posyłam i dużo zdrówka życzę.
Już widzę ten śliczny komplecik z dżinsowa kurteczką:)))Tego przecinania robótki nożyczkami nawet nie wysilam się komentować.Baaaardzo mi się podoba ta "cała rodzinka":)))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam jeszcze z promieniami letniego słońca
Rodzinka wzorowa, bardzo mi się podoba. Pozdrawiam i zapraszam do siebie :)))
OdpowiedzUsuńŚwietny ten komplecik, podziwiam Cię za odwagę cięcia własnego udziergu, wiem że to taka metoda, ale ja bym stchórzyła :) Pozdrawiam:)))
OdpowiedzUsuńŚwietne !!! szkoda że mi brak cierpliwości na takie prace .
OdpowiedzUsuńjak tak patrze na ten komplecik to nachodzi mnie ochota na takie dziergadło ;) efekt jest niesamowity,
OdpowiedzUsuńZgrabniutki komplet wyszedł. Efektowny:-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko
Witaj!
OdpowiedzUsuńJak nie pokazujesz to nie pokazujesz
ale jak pokażesz to zwalasz z nóg-brak mi słów. Świetny komplecik !!!!!!!!
Coś pięknego! Cały komplecik jest niesamowicie oryginalny - podoba mi się szalenie to zapięcie na drewniane kołeczki przy szaliczku.
OdpowiedzUsuńBardzo to piękny komplet! Oczarujesz wszystkich! To przecinanie jest takie fascynujące!
OdpowiedzUsuńŚliczny komplet!Szalenie mi się podoba!!!Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńPatrząc z zazdrością na te śliczności od razu nabiera się ochoty żeby też takie mieć :)Strasznie to cięcie wygląda ale wydaje sie być fajną metodą,jeszcze tego nie próbowałam.
OdpowiedzUsuńZdecydowanie wielkie to śliczności! Mimo Twoich zapewnień nie odważyłabym się tak ciąć... Korci spraktykować na czymś niewielkim i do wyrzucenia...
OdpowiedzUsuńSerdeczności dużo.
Piękny komplecik!!!!
OdpowiedzUsuńCudny komplecik ! Za cierpliwość należą Ci się podwójne słowa uznania !!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Powaliłaś mnie na łopatki (z tego co czytam nie tylko mnie) cięciem po zrobieniu na okrągło;-)
OdpowiedzUsuńKomplet śliczny!
Rewelacyjny komplecik:-)
OdpowiedzUsuńMistrzostwo świata.Cudne wytworki i nowe techniki dla mnie. Serdeczności ślę.
OdpowiedzUsuńPiękny komplet. Kołeczki do zapięcia szaliczka bardzo mi się podobają:)
OdpowiedzUsuńJaki cudny komplecik, pracy włożyłaś dużo. gratuluję wytrwałości.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam:)
Śliczny komplet. Wolałabym robić nie na okrągło i bałabym się przecinać dzianinę. Ale Ty jesteś specjalistka od pięknych dzianin, więc robisz to mistrzowsku.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Piękne, a ja zawsze się boję, ze jak przetnę to potem tych oczek nie złapię
OdpowiedzUsuńWitaj
OdpowiedzUsuńFantastyczna żakardowa rodzinka...pozdrawiam
Wszystko już napisano wcześniej, ale i tak się powtórzę :) Pięknie wyszło, zdjęcie cięcia mnie zmroziło, ale grunt, że wszystko wyszło jak należy :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Boski zestaw. Oj będzie ciepło tej zimy :)
OdpowiedzUsuńMnie też widok cięcia przyprawił o zawał (no prawie:), gdzieś tam coś słyszałam, ale większego pojęcia nie mam, co to za technika i skąd rodem. Napisałabyś parę słów o tym, Antosiu?
OdpowiedzUsuńA czemu zaglądasz do nas cichcem i śladów nie zostawiasz...?:)
jaki sliczny komplecik ,ciachania nozycami dzianiny jeszcze nie pokonalam bo mam ogromnego stracha na ten czyn,a Ciebie za niego podziwiam bo piekne cudenka zrobilas pozdrawiam serdecznie magnolia;)
OdpowiedzUsuńCudowny komplecik i taki pracochłonny! To dla mnie wyższa szkoła jazdy...pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńMałgosia
a tak, niedlugo zima, pięknie eis przygotowujesz.Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńbardzo fajnie to wyglada a ta scena z nożyczkami jak z horroru. ja bym sie bała tak zrobic
OdpowiedzUsuńCo jakiś czas zaglądam, żeby popodziwiać ten komplet. Podpisuję się obydwiema rękami pod pochwałami poprzedniczek. Piękny!!!
OdpowiedzUsuńTy jak coś pokażesz, to dech zapiera, takie piękne!
OdpowiedzUsuńSerdecznie pozdrawiam:)
Baaaaaardzo ladny komplecik! Wspanialy!
OdpowiedzUsuńOch i ach! Piękne i pracochłonne te ocieplaczki. Przyznam szczerze, że żakardów nie lubię dłubać chociaż kilka ich popełniłam w życiu swoim. Kiedyś pobawię się w archeologa, to się pochwalę. Ale ciąć dopiero co pracowicie wydzierganą robótkę?! - Nigdy w życiu!!!
OdpowiedzUsuńJesteś mistrzem.
Cudowny komplet!
OdpowiedzUsuńśliczny komplecik
OdpowiedzUsuńŚliczny komplecik!
OdpowiedzUsuńKiedyś nauczę się przecinania robótki, chwilowo nadal drżę przed takim posunięciem i chylę czoła przed każdym kto tą sztukę posiadł.
Świetny wpis. Jestem pod wrażeniem.
OdpowiedzUsuń