Pięknie dziękuję tym, którzy zaglądają na mój blog i tym którzy zostawiają również komentarze. Dziękuję za miłe słowa.
A tu kilka moich słówek do komentarzy z mojego posta poniżej.
mareju | No właśnie prawdziwe szaleństwo nas blogowiczki opętało |
Annasza | Na szydełku też widziałam kilka pięknych chust, a ostatnio u Gabi. |
Antonina | Antonino cieszę się, że wrzosowy przypadł Ci do gustu. |
bossanova | Jest mi miło, że podobają Ci się moje dziergadła. |
Lacrima | Uprzedzam, Kaziu jest przez nas bardzo rozpuszczony… Gary do kwaszenia masz o rzut beretem, bo w Dreźnie są robione, a moje przez ocean to długa droga i na tegoroczne jesienne przetwory mogłyby się spóźnić… a summita się nie bój, bo to tylko na pierwszy rzut oka na opis wydaje się trudny do zrobienia, mogę dorzucić słówka wyjaśnienia, jeżeli trzeba… |
alicja11 | Dasz radę z summitem, bo to naprawdę nie jest trudne i tak jak pisałam wyżej, mogę podeslać jakieś wyjaśnienie. |
egunia | Wiesz co, z summitem to tak jak ze wszystkim innym, jednym pasuje drugim nie. Mnie przypasował, bardzo polubiłam mój wrzosowy i właśnie skończyłam następny dla siebie w kolorze dżinsowym. A ten w kolorze kolorze naturalnym jest dla koleżanki. |
anust | Też jestem zadowolona z wrzosowej chusty, tak jak i z summita. |
beso_78 | Fajnie, że Ci się podobają moje szale. |
Małgorzata | Czyli będziemy mieć jednakowe chusty, no myślę o wzorze, bo pewnie jeszcze nie wiesz w jakim kolorze może być Twoja. |
bean | Jest mi bardzo miło, że moje ostatnie dziergadełka przypadły Ci do gustu, no i Kaziu znalazł miejsce w Twoim sercu. |
lamika88 | Dziękuję za pochwały. |
Solaris | No tak, kolor wrzosowy jest jakby na czasie, bo jesień już czai się w pobliżu. |
mamiczu | Musisz uwierzyć w siebie!!!, bo robienie ażurowych wzorów naprawdę nie jest trudne, spróbujesz to się przekonasz |
Teresa | Bardzo dziękuję za miłe słowa. |
| Dziękuję pięknie. |
mordka | Cieszę się, że chusta Ci się podoba. |
Anna | Czyli może być tak, że kiedyś i Ty zaczniesz dziergać summita. |
Dziergając kolejnego summita trzeba narzucić na druty jakieś przerywniki, bo bardzo nudno już, wciaż i wciąż zakręty w prawo, w lewo… tak więc kilka takich przerywników mam zaczętych. Jednym z nich to właśnie poncho, które wydziergałam pomiędzy tymi zakrętami i już kilka razy przydało mi się, przy dzierganiu na tarasie również. Wzór pochodzi z Drops design. Tylko troche podpatrywałam opis, bo robiłam z zupełnie innej włóczki, szczerze powiem, że chyba bylejakiej, która już od dłuższego czasu zajmowała miejsce w koszu z włóczkami. Te grubsze rządki to boucle firmy Bernat, druga to akryl też tej samej firmy.
I na podsumowanie i do znudzenia… co? no co? Summit oczywiście! Ale to już ostatni, naprawdę. Kolor w rzeczywistości jest bardziej dźinsowy.
A teraz któryś z przerywników pora skończyć, jeszcze nie wiem który to będzie, czy najstarszy, czyli zaczęty dawno dawno temu, czy najmłodszy…
wyglądasz cudnie w tym poncho! i już niedługo Ci się na pewno przyda! u nas (w Płocku) dziś zimno i leje... czas coś zarzucić na plecki ;)
OdpowiedzUsuńAntosiu- ponczo jest interesujące, bardzo ciekawe zestawienie włóczek, co daje świetny efekt. Natomiast summit, kolejny piękny, tym bardziej, że mam sentyment do koloru dżinsowego. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńSuper ponczo a co najważniejsze przepięknie w nim wyglądasz. Pozdrowienia z mokrych i zimnych Kaszub:)
OdpowiedzUsuńSummit kolejny piękny-ja swój powoli kończę zobaczymy jaki mi wyjdzie.
OdpowiedzUsuńPoncho bardzo ciekawe ,rożne włóczki sprawiły,ze ma piękną fakture1
Poncho ma ciekawe zestawienie włóczek, pięknie w nim wyglądasz :)
OdpowiedzUsuńSummit czeka w kolejce, Twoje są piękne, w razie problemów już wiem do kogo się zwrócić po poradę ;)
Chusta z poprzedniego postu też mi się podoba.
Pozdrawiam
Śliczności te Twoje szale ponczo i chusty, a ja śpieszę donieść że skończyłam :) - suszy się i niebawem będę się chwalić choć nie jestem zadowolona w 100% ale o tym będzie w poście:) Antosiu jeszcze raz dziękuję za 3manie za rękę i doping dzięki ktoremu się udało :) rzędy skrócone robiłam 2 dni - gdybym się uparła dałabym rade zrobić w 1 dzień ale rodzina umarła by z głodu :)
OdpowiedzUsuńNastępna piękna chusta w Twoim wykonaniu Wandziu,kolorek bardzo ładny.Ponczo extra,świetnie wyglądasz.Dzięki za nieocenioną pomoc i doping...pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńMałgosia
Antosiu bardzo proszę odpisz mi na maila:) bo forum Maranta chwilowo jest niedostępne:
OdpowiedzUsuńhttp://maranta.blox.pl/html
Bardzo twarzowe to poncho, Antosiu... a summit tradycyjnie - re-we-la-cyj-ny, niestety, nadal stanowi dla mnie barierę nie do przeskoczenia :/
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Ewa P
Swietne! I ponczo, i Summit.
OdpowiedzUsuńJak zwykle same śliczności pokazujesz. I ekstra się w ponchu prezentujesz.
OdpowiedzUsuńJa na summita też mam apetyt wielki, ale na razie nie mam pomysłu na włóczkę. I muszę wydziergać kilka wymiankowych prac i 3 na podaj dalej. Ale może na imieniny zrobię sobie taki prezent?
Pozdrawiam:)
Witam i zapaszam do zabawy blogowej.
OdpowiedzUsuńmojedzierganehobby.bloog.pl
Pozdrawiam, Agnieszka.
Witaj Kochana Antosiu! Nie było mnie tu 15 lat albo i więcej.Ale wreszcie jestem i podziwiam wszystkie Twoje piękności!Poncho jest fantastyczne, szale cudne a Kazio uroczy!
OdpowiedzUsuńMyślę, że już teraz będę normalnie do wszystkich zaglądać, a nie tylko tam, gdzie zrządzi przypadek! Komputer od rana będzie wolny, co nie znaczy, że ja rano wstanę!
Cieszę się, że także i Ty robisz zapasy na zimę - to chyba takie bardzo polskie jest. Chociaż Węgrzy też zaprawiają - przede wszystkim niesamowite ilości papryki w najdziwniejszych zalewach.
Pozdrawiam cieplutko :)
ponczo ma świetne zestawienie kolorów i fakturę włóczek,wyglądasz w nim prześlicznie.Kolejny summit piękny.
OdpowiedzUsuńdziękuję za pomoc przy dzierganiu szala.Pozdrawiam