Dzięki przesympatycznej Alicji, która prowadzi blog za woalką mogę kontynuować dzierganie listkowej serwety. W szybkim tempie przysłała mi brakujące kłębki.
Alu, serdecznie dziękuję. Dzięki Tobie serweta ma szanse na zakończenie. Jestem Ci bardzo wdzięczna.
Dziergam z przyjemnością te listeczki, bo ja lubię liściaste wzory. A gdy znudzą mi się białe oczka to chwytam się za kolory i rękawiczki dziergam do czapek z poprzedniego wpisu.
Alu, jeszcze raz serdecznie dziękuję.
Pozdrawiam wszystkich serdecznie i do następnego, może już rękawiczkowego wpisu.