U mnie teraz króluje czerwień, w różnych odcieniach. Bardzo lubię ten kolor. Dla siebie też coś malinowego wydziergam, ale jak skończę rodzinne zamówienie. Wieje pustką na moim blogu, wygląda tak, jakby w dalszym ciągu nic mi się nie udawało. Idzie dosyć, dosyć. Pokażę dziś czapkę z Dropsa. Bardzo mi się spodobała, zrobiłam w ciągu jednego dnia i o dziwo ani raz nie prułam. Przymierzyłam i powiedziałam do lustra "fajna czapa". Czekała na sfotografowanie, na lepsze zdjęcie jeszcze poczeka. A ponieważ moja czapa na zdjęciu jest plaskata, więc zamieszczam zdjęcie z Dropsa, żeby ten placek wyobrazić sobie przestrzennie. W najbliższym czasie uzupełnię ten wpis o podobne zdjęcie. Na razie wklejam takie jakie mam i jeszcze objaśnienia znaków graficznych.
Zrobiłam z 90% Merino Wool, 10% Camel, 50g/100m, kupiłam ją w elann.com, zużyłam dokładnie 115g. Z tej samej włóczki powstało już kilka rzeczy. Pokażę następnym razem.
Jest mi bardzo miło, że do mnie zaglądacie. Dziękuję Wam serdecznie.