Odzwyczaiłam się robienia nie z wełny i nie mogę się pogodzić, że wszystko wygląda trochę inaczej, nie tak ładnie gładko i wyraziście jak z wełny. No ale prasować chyba nie będę. Jest to pół na pół bawełna z akrylem. Na szczęście nie mam tej włóczki zbyt dużo i na następne kupię chyba wełnę z bawełną.
Te ciuszki powinny pasować na dziewczynkę 6/12 miesięcy.
Zółte wdzianko zrobiłam wzorem francuskim, a rękawki metodą Contiguous. Narzucając oczka na druty nie wiedziałam, jak to coś będzie wyglądać i wyszło takie. Natomiast do sukieneczki w kolorze waniliowym przygotowałam się odpowiednio i szło mi lepiej i szybciej, bo nie musiałam zastanawiać się nad następnymi oczkami i rzędami.
Pora zrobić coś dla Małego Księcia.
Pozdrawiam wszystkich serdecznie.